sobota, 23 grudnia 2017

portret konia


Jak koń wygląda, każdy widzi. Postanowiłem tę przedwojenną prawdę nieco odświeżyć.
Moment był idealny - ranek, mgła i rzeczony koń...

czwartek, 21 grudnia 2017

mroźna mgła



Tak to wyglądało, kiedy poranna mgła spotkała się z przymrozkiem. Niestety, miałem problem
z wyborem kadru, więc wkładam dwa...

poniedziałek, 18 grudnia 2017

z podróży


Będąc w podróży, warto czasem zatrzymać się na chwilę, przystanąć i rozejrzeć się. Można wtedy dostrzec miejsca czy rzeczy, które, gdy je miniemy, nie będą nawet wspomnieniem.
Najlepszy aparat to ten, który masz przy sobie... Coś w tym jest, nawet jeśli jest to kalkulator.


czwartek, 14 grudnia 2017

drzewo


To drzewo zawsze budziło moją ciekawość. Rośnie prawdopodobnie na granicy między jednym
a drugim polem. Przypomina mi o pewnym projekcie jednego z fotografów; otóż ów człowiek wymyślił sobie robić zdjęcia jednego drzewa przez jakiś czas. Były to różne pory roku, zatem
za każdym razem jego model inaczej się prezentował. W rezultacie powstał całkiem interesujący cykl.
Czy mam podobny zamiar? Nie wiem, zobaczymy...

piątek, 8 grudnia 2017

wydruk z komórki

Wyobraźcie sobie sytuację, że robicie zdjęcie komórką. No tak, telefonem... Nie da się tego porównać z porządnym profesjonalnym sprzętem fotograficznym, z lustrzanką, wymienną optyką, pełną klatką, prawda? Też uważacie albo słyszeliście, że zdjęcia takim #kalkulatorem to kiepskiej jakości będą i pewnie wyjdą nie większe niż na przykład 9x13 cm? Że co najwyżej tylko do wstawienia do Internetu się nadają, a nie na ścianę?
No dobrze... to teraz przed Wami zdjęcia wykonane telefonem komórkowym oraz ich wydruk na płótnie w rozmiarze
80x60 centymetrów.


  

 Skąd różnice w barwach i odcieniach? Już wyjaśniam. Widzimy oryginalny kadr oraz zdjęcie zdjęcia - w pokoju, przy sztucznym świetle, bez ingerencji, a w dodatku obrazy były jeszcze
w folii. Możemy do tego dołożyć jeszcze właściwości płótna jako materiału oraz fakt, że smartfony (póki co) nie mają możliwości kalibrowania swoich "monitorów" tak, aby zgrać się z fotolabem.
No cóż, to tylko otwiera i pokazuje możliwości rozwoju fotografii mobilnej.
Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zaprosić Was do dyskusji, tu i na fanpage'u Fotografii Mobilnej.




wtorek, 5 grudnia 2017

mglista droga



Jeden dzień, jedna droga, dwa zdjęcia. Osobiście lubię mgliste poranki, uwielbiam ten klimat, który panuje. Dla wielu fotografów jest to świetna okazja, aby stworzyć niezapomniane zdjęcia i sam też namawiam, by następnym razem, kiedy będzie mgliście, wyjść że swoim telefonem i uchwycić to, co jest przed nami.

piątek, 1 grudnia 2017

przedśniegowo



Ponieważ od wczoraj mamy u nas śnieg, postanowiłem,w ramach porządków, wrzucić obraz z okresu bardziej jesiennego. Nie mogłem się jednak zdecydować, który, więc zostawiam oba z otwartym pytaniem, które zdjęcie jest lepsze...

środa, 29 listopada 2017

rzeka z trasy


Czasem wyjeżdżam w Polskę i mijam różne, ciekawe zakątki. Co to za rzeka? Nie wiem, ale zachwyciła mnie.
A Wam jak się podoba?

sobota, 25 listopada 2017

pojezierzy ciąg dalszy


Okazuje się, że w fotografii mobilnej jest taki nurt (wielkomiejski?), że robi się zdjęcie tak, by obraz się odbijał na przykład w kałuży.
Jak widać na załączonym obrazku, kałuż mniejszych i większych ci u nas dostatek, nawet na prowincji...

piątek, 24 listopada 2017

pojezierza na polach



Tegoroczna jesień uzmysłowiła mi dwie rzeczy. Pierwsza to ta, że wbrew podziałom administracyjnym mieszkamy na Pojezierzu Iławskim, zaś druga - natura dba o nas i pod nosem tworzy nowe, całkiem ładne zjawiska. Nie wiem, co na to rolnicy, ale mi się podoba.
Swoją drogą ciekawe, jak by takie zdjęcie wyglądało wydrukowane na ścianie... Jak myślicie?



czwartek, 9 listopada 2017

jesienny zachód


Wspominałem już kiedyś, że w miejscu, gdzie mieszkamy, są urokliwe i niepowtarzalne. Praktycznie nie ma dwóch takich samych. Inne kolory, chmury, pozycja słońca, ciepłota barw. Dopiero tu tak naprawdę dostrzegam piękno świata w takim wymiarze.
Ciekawe, jak za rok będzie wyglądał zachód słońca w tym miejscu...

środa, 8 listopada 2017

jesienna droga

Wygląda na to, że mamy kolejną piękną jesień. Zachęcam wszystkich do spacerów oraz delektowania się widokami, choćby takimi, jak ten... 

niedziela, 5 listopada 2017

pojezierze na polu


Deszcze i wichury, które nawiedziły nas ostatnio,uswiadmiły nam przewrotnie, że właściwie to mieszkamy na Pojezierzu Iławskim. To, co dzisiaj Wam pokazuję, to jedno z wielu tymczasowych jezior, które od kilku dni goszczą na okolicznych polach.



czwartek, 2 listopada 2017

zmiany, zmiany, zmiany


Mamy jesień, niektórzy doświadczyli nawet lekkiej zimy. A ja... doświadczam obcowania z nowym sprzętem oraz środowiskiem.
Nokia Lumia 930, skądinąd bardzo dobry telefon, została zastąpiona przez HTC U11. Nowy system (Android zamiast Windows Phone), nowy aparat, tylko pasja została ta sama i mam nadzieję, że będzie się rozwijać.
... a na początek pierwsze zdjęcie nowym #kalkulatorem

poniedziałek, 30 października 2017

ostatnie zdjęcie #kalkulatorem


To jest ostatnie zdjęcie, jakie wykonałem #kalkulatorem - mamy jeszcze październik, a już sypnął pierwszy śnieg. Czas pomyśleć o oponach na zimę...

czwartek, 26 października 2017

zachodni spacer


Zachody słońca stają się chyba jednym z moich ulubionych motywów. Przyznacie, że są wdzięcznym tematem do pokazania, prawda? Bardzo często wtedy widzimy takie kolory, jakich nie pokaże nam wschód, o pełni dnia nie wspominając nawet. Przy okazji utwierdzam się
w przekonaniu, że więcej niż połowa sukcesu w zdjęciu to dobry kadr, czyli Wy, każdy z nas. Odpowiednie miejsce, odpowiedni czas i właściwy dobór tego, co chcemy pokazać. Reszta, czyli postprodukcja albo ufność w fabryczne nastawy aparatu, to rzecz drugorzędna. Ważna, ale nie pierwszoplanowa...

czwartek, 19 października 2017

dwie drogi



Z jakiegoś powodu motyw drogi jest dla mnie ważny i widać to w zdjęciach, które wykonuję.
Pierwsze jest widokiem z bocznej szyby pojazdu podczas jazdy autostradą, to drugie zaś - droga na nasze Ranczo. Niestety, i tym razem nie udało mi się oddać tej kolorystyki, jaka była. Ten rok łaskawy jest w mnogość kolorów...

czwartek, 12 października 2017

niemal jesienne drzewo


... i niebo. Starałem się, ale nie udało mi się w 100% oddać tej ferii barw, jaka była tego popołudnia, tuż przed zachodem słońca. Za to, dzięki temu zdjęciu, pamiętam ten moment
i emocje, które mi towarzyszyły...

poniedziałek, 9 października 2017

rozmowy z koniem



Mamy szczęście mieszkać na wsi, wśród natury i między zwierzętami. Przy naszej drodze jest ogrodzona łąka, na której pasą się konie. Wraz z upływem czasu i zjedzeniem kilkunastu kilogramów jabłek te piękne parzystokopytne przekonały się do nas. Być może zawiąże się rodzaj silniejszej więzi, zobaczymy...

poniedziałek, 25 września 2017

pejzaż i druty - Never Ending Story



Wspomniałem już kilka razy o zdjęciach, które "byłyby idealne, gdyby nie te druty". No cóż, prawdopodobnie pozostaje nam tak komponować kadr, aby ich nie było widać bądź potraktować je jako naturalny element krajobrazu...


sobota, 23 września 2017

konie we mgle [tutorial]




W poprzednim poście pojawiły się konie w wersji "książkowej" (jak to ujął jeden z moich dobrych Znajomych). Dzisiaj przygalopowały w wersji bardziej naturalnej i ze wskazówkami.

Do napisania tego wpisu zainspirowała mnie fanka Fotografii Mobilnej na facebooku, która podniosła temat mgły na zdjęciach. Cóż, nie jest to łatwe, ale spróbuję podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami.

Przy robieniu zdjęcia staram się zwrócić uwagę na to, aby:
- nie ostrzyć na mgle (jest jasnym zjawiskiem, więc pierwszy plan może wyjść ciemniejszy, co w postprodukcji się zemścić może)
- ostrzyć na to, co chcę przedstawić w danym kadrze; to będzie miało prawdopodobnie najlepszą ekspozycję, a reszta się dopasuje.

Przy postprodukcji, w przypadku zdjęć powyższych, starałem się robić tak, aby:
- konie, te bliżej mnie, były jak najlepiej widoczne (czyli ekspozycja, kontrast i ostrzenie)
- suwak highlights (wysokie tony) z delikatną korektą na minus pozwolił utrzymać mgłę w kompozycji oraz uwidocznił zasłonięte tło
- tony niskie, cienie (shadows) pomagają dopieścić kompozycję; widać to na ostatnim zdjęciu
- dodatkowo nieco ociepliłem kompozycję (temperature) oraz wzmocniłem saturację (nasycenie barw)
- winieta na pierwszym zdjęciu jest, aby zamaskować "przeszkadzajkę" w lewym dolnym rogu.

Generalnie zachęcam do własnego eksperymentowania w ramach podanych wyżej reguł - co kadr, to przygoda i wyzwanie, a potem satysfakcja z osiągniętego celu. Czekam też na Wasze komentarze, uwagi oraz własne doświadczenia ze zdjęciami we mgle.
 

piątek, 22 września 2017

konie, mgła... i kozak


Wczorajsza mgła chyba ostatecznie zdefiniowała nadciągający czas. Mamy jesień, a ja mam to szczęście, że od jakiegoś czasu mieszkamy na wsi. Kiedy wyjeżdżałem rano do pracy, wiedziałem, że trafię na przynajmniej jedną okazję, aby uwiecznić to, co miałem przed oczami.
I rzeczywiście, po kilkuset metrach zobaczyłem znane mi ogrodzone pole z końmi. Jak widać, zwierzęta z dużym zainteresowaniem podeszły do człowieka a czymś w rękach.
A kozak, bo... tak określił to zdjęcie Ktoś Ważny w moim życiu.

wtorek, 19 września 2017

20x30 i kalkulator, czyli zdjęcia z telefonu na papierze


Panuje pogląd, że aby robić dobre zdjęcia, to, prócz umiejętności, trzeba mieć dobry sprzęt. Porozmawiajmy o tym. Dobre zdjęcia, czyli jakie? Pomyślmy... Pewnie dobre jakościowo, tak pod względem warsztatowym (kadr, kompozycja, ekspozycja, pierwszy plan...), jak i technicznym. Zajmijmy się więc tym ostatnim aspektem. Dobra fotografia ma cieszyć oko, czyli musi być na niej widoczne w sposób poprawny to, co chcemy pokazać. A gdzie najczęściej pokazujemy nasze zdjęcia? Albo "na fejsie i insta" (czyli w formie cyfrowej), albo drukujemy i wieszamy bądź dajemy w prezencie. O ile zdjęcie wyświetlane najczęściej przyjmowane jest jako poprawne, o tyle, zwłaszcza na początku fotografii cyfrowej, były wątpliwości co do jakości wydruku plików graficznych. Kwestia matrycy (ilość pikseli), zapisu samego zdjęcia (format .jpeg jest plikiem stratnym, co oznacza, że usuwa się wiele informacji celem odchudzenia, których i tak ludzkie oko nie zobaczy) oraz możliwości optycznych samego urządzenia - to wszystko sprawiało, że często pracownicy zakładów fotograficznych twierdzili, że maksymalny rozmiar, jaki da się uzyskać na papierze, to wielkość znaczka pocztowego. Właśnie, owe mitycznie najlepsze zdjęcia z "luszczanek"... Panuje pogląd, że jeśli robimy i drukujemy zdjęcia, to tylko te zrobione profesjonalnym i drogim sprzętem, a broń Boże kompaktem czy... komórką.
Doprawdy? Zdjęcie powyżej zostało wykonane telefonem (Lumia 930) i wydrukowane w formacie 20x30 cm. Być może to była tylko kurtuazja, ale obdarowany słowem nie wspomniał o jakości wydruku.

poniedziałek, 18 września 2017

zdjęcie dla Przyjaciół oraz bocian



Jakiś czas temu byliśmy z wizytą u Przyjaciół i podczas, gdy oni przyglądali się nowemu pojazdowi, ja pozwoliłem sobie odejść kilkanaście metrów, ponieważ szykował się ładny zachód słońca. Kiedy się z nimi ponownie zobaczyliśmy, podarowałem im powód mojego, wydawałoby się, nietowarzyskiego zachowania.
Okazuje się, że chyba czas rozprawić się z mitem mówiącym, że "z komórki nie da się wydrukować zdjęcia"...
A! Bocian wspomniany odnalazł się w kadrze - taka niespodzianka.

środa, 26 lipca 2017

letnie polne pejzaże [tutorial]





Jesteśmy w ciekawym miejscu, o właściwej porze (złota godzina!) , chcemy uwiecznić to, co widzimy. Mamy komórkę i wiemy już z wcześniejszych wpisów, że aparat (każdy) sam sobie dobiera wartości, czyli sam przetwarza zdjęcia. Najczęściej musimy mu pomóc.
Krok po kroku robiłem to tak:
1. odpowiednie skadrowanie, aby nic nie ciąć w postprodukcji
2. starałem się tak ustawiać ostrość oraz mierzenie światła (autofocusem), aby nie przepalić nieba (szkoda szczegółów) oraz by pola zbóż też były widoczne
3. edycja w Fantasia Painter
4. symulacja hdr, mniej więcej na wartości 134, po czym...
5. wymazanie efektu na polach i lasach (zostaje samo niebo) - to zajmuje najwięcej czasu
6. następnie otwieram w Adobe Photoshop Express i dopieszczam kadr w kolejności: ekspozycja, cienie, światła, temperatura (ocieplam), saturacja (ew. tint), kontrast i ostrzenie.
Ważne! Proponuję tak ustawić aplikacje, aby zapisywały ze 100% jakością, bez zmniejszania.
Mam nadzieję, że po tym wpisie sami spróbujecie i znaleźć piękne kadry, i dobrze poprawić fabryczne nastawy swojej komórki, Powodzenia!

wtorek, 18 lipca 2017

znajdź szczegół

Dzisiaj, wyjątkowo, najpierw krótki wstęp.
Poszedłem z Córeczką na spacer. Ponieważ czasem lubi pozować, przerywając odkrywanie cudów tego świata, zabieram ze sobą telefon. (Swoją drogą robienie zdjęć dzieciom zasługuje na osobny wpis.)
Przystanąłem, aby uwiecznić krajobraz, nacisnąłem spust migawki i kątem oka zobaczyłem dzielną podróżniczkę ochoczo "wchodzącą mi w kadr". Tak! Wyczekałem bez ruchu i...

znajdź szczegół różniący te dwie fotografie:



Co zrobiłem potem? Popracowałem nad tymi dwoma kadrami w taki sam sposób, z tymi samymi wartościami. W ten sposób udało mi się zrobić coś, z czego szczególnie jestem zadowolony.
To doświadczenie przypomniało mi pewien wpis na jednym z bloków fotograficznych. Rzecz była o fotografii miejskiej. Budynki, światła, linie proste, miejska dżungla... Często spotykamy zdjęcia architektury (ale i pejzażowe) bez ludzi, "bo przeszkadzają". Okazuje się, że w pewnych warunkach obecność ludzka, nomen omen, ożywia kadr...


czwartek, 6 lipca 2017

lato w polu #kalkulatorem



Lato kojarzy nam się nie tylko z gorącem, ale i z mnóstwem słońca. A jak słońce, to światło, czyli "można pstrykać".
Okazuje się, że jasno będzie w samo południe, ale ciekawiej - o zachodzie słońca. Można wydobyć piękno miejsca, czar tej właśnie chwili, która się teraz dzieje i za chwilę, bezpowrotnie, zniknie. Złota godzina, warto o niej pamiętać.
A! Korzystających z Facebooka namawiam do polubienia i śledzenia fanpage'a
https://www.facebook.com/kalkulatorem/
Udanych wakacji i pięknych kadrów życzę, szczególnie tych uchwyconych #kalkulatorem
;-)

poniedziałek, 6 lutego 2017

droga zima


Zima w tym roku zaskoczyła tym, że jest. Taka, o której się mówi, że kiedyś bywała.
A co do samego zdjęcia... zaręczam, że z komórki wyszło w zupełnie innej tonacji. Na moim laptopie kolory są zgaszone i nieco martwię się o ostrość. Być może ta uwaga przyda się Wam w swojej pracy nad zdjęciami.